07.04.2011

Czy raz na milion lat cały wszechświat musi się ustawić w takiej konfiguracji, że wszystko, ale to dosłownie wszystko idzie źle, nie tak, nie po myśli czy to mojej, czy kogokolwiek innego?

Czy jest taki dzień w życiu kiedy przekraczamy standardowy limit pecha przewidziany per capita?

Czy kiedy wszystko idzie źle to może pójść jeszcze gorzej?

Czy po dniu usłanym problemami i katastrofami mam się spodziewać piątkowej apokalipsy w najczystszym wydaniu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...